W skrajnym ubóstwie żyje 2,5 miliona Polaków, ponad 17 mln mierzy się z wykluczeniem społecznym, a do tego rośnie liczba osób w kryzysie bezdomności. Przeraża zwłaszcza wzrost aż o 50 proc. liczby dzieci, które nie mają, gdzie mieszkać. Polska ostatni raz w tak złym miejscu była w 2015 roku.
Polska to wspaniały kraj dla samozatrudnionych żyjących w wojewódzkich miastach i tych, którzy się bogato urodzili. Oni mają wpływ na przekaz medialny więc wydaje nam się, że jest git.
Tymczasem około miliona ludzi nie ma pracy, a jakieś 16milionow żyje w wykluczeniu komunikacyjnym.
Młodzi Polacy prowadzą w europejskiej statystyce “młodzi pracujący”, ale przegrywają w statystyce “młodzi, którzy mieszkają samodzielnie”. Mniej więcej połowa ludzi w wieku 26-34 lat mieszka z rodzicami.
Zapierdalamy dużo, zarabiamy mało, wydajemy dużo, państwo ma nas w dupie, bo wspiera bogatych.
Chwała III RP :)
Ktoś mnie tutaj przekonywał, że PiS pomógł wielu biednym. Mam poważne obawy, że przy ciągłym ich betonowym poparciu, mogą znowu mieć swojego prezydenta. Oczywiście KO to nie jakiś zbawca (no chyba, że dla deweloperów).
Myślę, że prezydentem zostanie pierdolony Trzaskowski, ale - jeśli Kaczyński dożyje - to za 3 lata możemy spodziewać się powrotu PiS do władzy.
Hehe. Mogę się o to założyć.
Przyjmuję. Ze zmotywowanym jak diabli elektoratem i znudzonymi wyborcami Dudy, Rafał przegrał. A po roku rządów i niedociagania kluczowych obietnic, potencjalni wyborcy Rafała zniechęci, a PiSowcy co raz bardziej zmotywowani bo przeciez polska się sypie.